wtorek, 29 października 2013

Coś niebieskiego - Emily Giffin

Coś niebieskiego to 2 część bestsellerowej powieści Emily Giffin Coś pożyczonego. Można ją również traktować jako osobną książkę bez czytania 1 części, ponieważ na początku bohaterka krótko streszcza główny wątek poprzedniej powieści.  Książki jednak różnią się głównymi bohaterkami, w 1 części jest to Rachel - spokojna, ułożona prawniczka, w 2 części to Darcy - piekna i rozrywkowa przyjaciółka Rachel. To dwie całkiem różne dziewczyny mające różne życiowe priorytety i problemy, których przyjaźń została wystawiona na próbę.


Coś niebieskiego to powieść o wewnętrznej przemianie, dorastaniu do macierzyństwa i miłości. Jeśli ktoś chciałby przeczytać 1 część radze dalej nie czytać. 

Wydawnictwo Otwarte, stron 384



poniedziałek, 28 października 2013

Ciasto marchewkowe

Oto przepis na pyszne ciasto marchewkowe, które mogą jeść również osoby (zwłaszcza dotyczy to dzieci) ze skazą białkową (akurat jestem w temacie).



czwartek, 3 października 2013

Rodzice zabijają swoje dzieci

Jestem zaszokowana co dzieje się na świecie, a tak ściślej mówiąc w naszej Polsce.
 Zabicie 3-miesięcznej dziewczynki bardzo mnie ostatnio poruszyło. Na każde przypomnienie w telewizji o tej zbrodni w oczach mi świeczki stają. Patrze wtedy na na mojego synka i zastanawiam się: Co takiego jest w człowieku, że potrafi skrzywdzić niewinne dziecko? Dzieci małe płaczą, bo to jest jedyna ich możliwość do porozumiewania się z nami, rodzicami. Płacze, bo jest głodne, zrobiło w pieluszkę, może coś boli, a może po prostu chce się przytulić. Jak można dziecku złamać tyle żeber ? Przerażające. Przerażające jest też to, że tyle małych dzieci jest bitych, głodzonych i dopóki rodzice nie zabiją, sytuacja ich praktycznie nie ma szans na poprawę.
 Zaczęłam też ostatnio zastanawiać się nad inną sprawą, a mianowicie kiedy rodzice sprzedają swoje dzieci parom, które ich mieć nie mogą. Nie jestem za handlem dziećmi do celów adopcyjnych, bo gdyby był legalny to wśród rodzin patologicznych zaczęto by rozkręcać takie właśnie "biznesy", ale czy tym dzieciom nie byłoby lepiej w nowych rodzinach ? Myślę, że na pewno byłoby lepiej. No, ale my mamy w Polsce proces adopcyjny trwający kilka lat, żeby przygotować przyszłych rodziców do ich roli (lub może ich zniechęcić), a dzieci w tym czasie czekają ... Czemu nie można wymyślić lepszego systemu adopcji dla noworodków np dla małżeństw, w których doszło do kilku poronień (czy nie świadczy to jak bardzo pragną być rodzicami?). Bardzo trudno jest rozpocząć starania o kolejne dziecko, a czekać na dziecko adopcyjne kilka lat to też nie jest proste. Ale cóż taki mamy system. 
 Istnieją rodziny zastępcze, które przyjmują dzieci i dostają za to jeszcze pieniądze i w wielu przypadkach te rodziny robią to właśnie dla tych pieniędzy. I tu również wychodzą też sprawy znęcania się nad tymi dziećmi lub jak to się zdarzyło jakiś czas temu, nawet zabójstwa. To nie lepiej wspomóc biedną (ale, nie patologiczną) rodzinę wielodzietną ? 
 A czy sprawa chłopczyka z nadwagą ,wychowywanego przez dziadków, musiała znaleźć się w sądzie ? To był dla mnie już absurd. Przecież wystarczyło skierować do dietetyka. 

 Mogłabym wiele imion dzieci skrzywdzonych przytoczyć z ostatnich kilku miesięcy... i wciąż to samo pytanie:  

Jak można skrzywdzić tak swoje dziecko i żyć  bezczelnie dalej ?

środa, 2 października 2013

Testuję: Cleanic Kindii - patyczki, chusteczki, płatki

  Produkty firmy Cleanic do testów otrzymałam od serwisu mama na zakupach. Muszę przyznać, że bardzo mi się przydały, ale też sprawdziły ze skutkiem pozytywnym.


Chusteczki Cleanic Kindii New Baby Care



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...